Rozpoczęliśmy kolejny tydzień zmagań z przedszkolem...Płacz towarzyszy nam już "tylko" przed wyjściem, w czasie drogi i w docelowym miejscu. Później idzie jak z płatka...tak mówią ciocie przedszkolanki. Nie poddajemy się...
Poniedziałek jest dla mnie czasem buszowania po lokalnych second-handach, które właśnie teraz przeżywają swój renesans i które znam od dawana. Jak sięgnę pamięcią do lat dzieciństwa to pamiętam jak mama zabierała mnie czasami do jednego z nich. Mieścił się na terenie parku jordanowskiego i wizualnie nie zachęcał....ale najwidoczniej można było tam znaleźć jakieś perełki, gdyż bywało tam wiele pań. Później chyba się spalił....tak siostra mówiła.
Ja ostatnio zaglądam do tego butiku i to tam bardzo często znajduję inspirację.
(dzisiejsze zdjęcia prezentują nie-lumpex ową stylizację:) lumpex owa już wkrótce. Miłego tygodnia:)
sukienka- Simple
buty- Kazar
torebka- Mohito
zegarek- Atlantic
2 komentarze
Hej :) przejrzałam cały blog i muszę powiedzieć że wspaniale się ubierasz, naprawdę na luzie ale z taką nonszalancją, winszuję :) bo obserwuję wiele blogów modowych i naprawdę początki masz świetne. Jedyne czego mi brakuje to....większe zdjęcia, nic na nich nie widać, choćby zegarka Atlantic :) może pomyślisz nad wrzucaniem większego formatu? A na razie trzymam kciuki i dodaję do ulubionych :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo a cenne wskazówki wezmę do serca :)
OdpowiedzUsuń