driving a car

13:18:00

Choć z motoryzacją mam tyle wspólnego co z garncarstwem to samochody w moim życiu odgrywały szczególną rolę. Nie pamiętam żebym, jako dziecko, kiedykolwiek jeździła w foteliku samochodowym. Co więcej, nasz Maluch na pewno nie posiadał zagłówków i poduszek powietrznych. Nie miał również klimatyzacji, elektrycznych szyb, podgrzewanych foteli i systemu parkowania. Zresztą po co miałby go mieć skoro Maluch mieścił się po protu wszędzie, a co najważniejsze mieścił wszystko to co do spędzenia udanych wakacji było potrzebne. 
Pamiętam jakby to było wczoraj, jak mama dzień przed wyjazdem, układała pakunki pod maską z przodu. Umiejętności logistyczne były tu niezbędne ze względu na brak bagażnika, a kto ze sobą wozi ten się nie prosi :) To czego nie udało się upchnąć z przodu lądowało na czymś przytwierdzonym do dachu. Pełniło to zapewne funkcje bagażnika. W rezultacie pojazd stawał się wyższy niż szerszy. Na tylnym siedzeniu miałam swoje legowisko. Byłam tak wysoka jak szeroki był Maluch, więc bezpiecznie przesypiałam lub przeleżałam cała podróż. Oczywiście do tej wyprawy należy jeszcze dołożyć naszego psa, bez którego taki wyjazd nie mógłby się odbyć. Maluch- odzwierciedlenie beztroskich chwil.

Pamiętam również Dużego Fiata mojego dziadka. Był to raczej "niedzielny" samochód, wystawiany na specjalne okazje lub po prostu "w razie czego". Pamiętam wyprawy nad rzekę. Babcia przygotowywała koszyk piknikowy z kanapkami i obowiązkowym "murzynkiem". Herbata w termosie, koc, rozkładane krzesełka i stolik. Idealny plan na idealny słoneczny, wakacyjny dzień. 

To był dopiero lifestyle.
I ten cudowny "murzynek".

Miłego słonecznego dnia!


Koszulka- męska koszulka z second handu. Obcięte rękawy i gotowe :)
jeansy- second hand
samochód- pożyczony od szwagra. Niestety nie jest to Duży Fiat

You Might Also Like

4 komentarze

  1. sama odkąd mam prawko i kupiłam auto to uwielbiam nim jeździć ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem w tym coś:) swego rodzaju wolność, od warunkiem, że jedziesz sama :D Dzięki że zajrzałaś :)

      Usuń
  2. Uwielbiam ciuchy z sh :) ciekawy pomysł na sesję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! Nie dość, że mega oszczędność to jeszcze można wykazać się inwencją twórczą:) Zapraszam częściej

      Usuń