Małe psikusy

13:32:00


Pamiętam tego chłopca. Kojarzyłam go ze szkolnego korytarza. Był w równoległej klasie. Wzrostem podobny do swoich rówieśników. Zwykle uśmiechnięty, trochę rozwrzeszczany, ale to chyba normalne w podstawówce. Zazwyczaj grzeczny, choć miewał różne pomysły. Małe psikusy, które płatali chłopcy w jego wieku. Na pozór taki jak wszyscy.

Przyczepili się do niego. Wiedzieli, że łatwo go zdenerwować. Drażnili się z nim. Prowokowali, by "pierwszy zaczął". Potem wina zawsze spadała na niego. Przypięto mu łatę, tego niegrzecznego, tego co bije innych. Nie raz widziałam jak płacze, a wychowawczyni po raz kolejny wymachuje mu palcem przed nosem.

"Widziałaś kiedyś rude spaghetti?"
"Zrobiło się tu jakoś rudo."
"Rude to wredne."

Nie był inny. Nosił jeansy i bluzę, plecak na plecach i worek na buty. Był miły, zwykle uśmiechnięty.




You Might Also Like

4 komentarze