Nie przepadłam Tak najzwyczajniej na świecie zapomniałam o tym miejscu. O tym kawałku miejsca, które sobie stworzyłam. Inne sprawy zaprzątnęły mój czas, a może po prostu musiałam na chwile odetchnąć? Zająć się czymś innym. Po drodze, przez nasz dom przebiegło stado wirusów, wsadziłam sobie nogę w gips i to jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie. Ba! Z drugiej...
Czasami mam już dość lata. Łapię się na tym, że tęsknie za jesienią. Myślę sobie, kiedy przestane zadawać sobie pytanie czy za dwie godziny będę zlana potem, jeśli założę jeansy. Mam dość rozterek czy założyć sandałki czy tenisówki. Jeśli sandałki to czy nie będzie mi za zimno a jeśli tenisówki to czy w dobrym tonie będzie jeśli je...
Kiedyś zapytano mnie, dlaczego założyłam bloga. Przyznam, że zaskoczyło mnie to pytanie i udzieliłam najdziwniejszej odpowiedzi jaka wtedy przyszła mi do głowy. Powiedziałam: "Z nudów". To nie była prawda. Mając już wtedy jedno dziecko, uczucie nudy było dla mnie tak odległe jak odległe są podróże na księżyc. Zasypana stosem prasowania, niezliczoną ilością marchewek i jabłek, ciągłym przewijaniem...
Poniedziałek Jeśli dobrze pamiętam to wydaje mi się, że padało. Tak, to chyba był poniedziałek. Dzieci wgramoliły się do gigantycznej kałuży i przez kolejne trzydzieści minut zażywały błotnej kąpieli. Wydłubywałam im z uszu czarną maseczkę przez kolejne trzy dni. Wtorek Napełniona beczka po poniedziałkowym deszczu, dostarczyła więcej radości niż Święty Mikołaj. Wiadra i konewki pracowały bez wytchnienia. Środa...
Choć z motoryzacją mam tyle wspólnego co z garncarstwem to samochody w moim życiu odgrywały szczególną rolę. Nie pamiętam żebym, jako dziecko, kiedykolwiek jeździła w foteliku samochodowym. Co więcej, nasz Maluch na pewno nie posiadał zagłówków i poduszek powietrznych. Nie miał również klimatyzacji, elektrycznych szyb, podgrzewanych foteli i systemu parkowania. Zresztą po co miałby go mieć skoro Maluch...
Ostatnio widzę siebie przypartą do muru a z naprzeciwka celuje do mnie jak z karabinu, ciekawy świata prawie pięciolatek. Zamiast broni posiada umysł wypełniony pytaniami, na które podejrzewam nawet najmądrzejszy wujek Google nie znalazłby odpowiedzi. Proszę, garść nie oczywistości, z którymi przychodzi mi zmierzyć się na co dzień. Ja- domowa wyszukiwarka. "-Mamo, co jest pod głową? -poduszka."...